Raper przyzwyczaił już opinię publiczną do tego, że wypowiadając się, nie ma żadnych hamulców. W ostatnim czasie trudno zliczyć osoby, które nie znalazły się na celowniku rapera. O ile jego przechwałki czy krytykowanie innych nie budzą już aż takiego oburzenia, niedawne antysemickie komentarze Ye wywołały prawdziwą burzę. Do oburzonych przedstawicieli świata kultury i mediów dołączył również wokalista Kiss, Paul Stanley.